Nie spodziewałem się tego ale przyznaję że ta podoba mi się bardziej niż poprzednia. Sam nie wiem czemu. Może dlatego że uwielbiam wątki miłosne, a szczególnie w bajkach. Poza tym pierwsza część była trochę za bardzo mroczna i obskurna. No i zakończenie też wydaje mi się ciekawsze.
Mi jednak bardziej podobała się pierwsza. A moja ulubiona piosenka to ta o dzieleniu się ( słodkie są te szczeniaczki )
z tego samego powodu co Charlie na początku ;) - tytuł wskazuje ,, WSZYSTKIE PSY idą do nieba ''
yyyyyy.....nie rozumiem:/ to po co Charlie miał swój koszmar? I w ogóle dlaczego?? Miał mniej grzechów od Grymasa to on powinien trafić do piekła......I w ogóle ten diabeł który miał zabrać Charliego do piekła kiedy on żegnał sie z Anna Marie.Uważam tą bajke za arcydzieło ale to źle że głowny winowajca został ukarany dopiero pod koniec drugiej częsci.
Dla mnie najlepsza jest pierwsza część. Ta nie przypadła mi za bardzo do gustu, może dlatego że pierwszą część znam od dzieciństwa, więc czuję do niej wielki sentyment, a tę obejrzałam niedawno, nie będąc już dzieckiem. Jednak według mnie to właśnie pierwsza ma swój urok, w tej zupełnie nie czułam klimatu poprzedniej części, wydaje mi się też zbyt dziecinna, jedynka taka nie była.
Dodam jeszcze, że nie pasowało mi też przedstawienie Grymasa w tej części. W pierwszej był on groźny i raczej niebezpieczny, a tutaj jakiś taki głupkowaty i niezdarny, co właśnie miało między innymi wpływ na dziecinność tego filmu w moim odbiorze przynajmniej ;)
Szczerze?
Uważam, że dwójka jest pod każdym względem słabsza, gorsza od oryginału.
Mamy tu do czynienia ze słabą animacją, słabym scenariuszem i fabułą, pełnymi nielogiczności. Np. zniknął róg i jednocześnie zniknął Grymas, nasza dwójka spotyka Grymasa na ziemi, nie ma żadnych pytań i nie łączy jego osoby ze zniknięciem rogu.
Wątek miłosny też jest dziwny, bo nasza para zakochuje się w sobie ni stąd ni zowąd, a przecież Charlie nie wzbudzał zaufania u Sashy, a tu: bum! Miłość.
Na plus piosenka "I Will Always Be With You" i happy end, który jednak powinien nastąpić już w oryginale i byłoby ok. Niestety, kontynuacja w niczym nie dorównuje oryginałowi.